Warning: Constant MEDIA_TRASH already defined in /usr/home/lwronski/domains/odkrycpiekno.pl/public_html/wp-config.php on line 93 Trekking w Parku šuma Osejava w Makarskiej | Odkryć piękno - Blog podróżniczy

Trekking w Parku šuma Osejava w Makarskiej

W samym centrum miasteczka Makarska, od strony portu można wejść na przybrzeżny szlak po parku šuma Osejava. Ponieważ nie znalazłam o nim zbyt wiele informacji w internecie, postanowiłam opisać to cudowne miejsce a zarazem naszą przygodę.
Zawsze byłam przekonana, że jestem osobą bardzo przezorną i potrafię wszystko od A do Z zaplanować, oczywiście odrobinę spontaniczności na wakacjach musi być. Dlatego spacer po parku, czy rezerwacie miał być tylko spacerkiem, jak po parku miejskim, tylko nieco dłuższym. Do dziś mój syn słysząc park miejski, wspomina z ciężkim westchnieniem Osejava z Chorwacji. Do parku wchodzi się dokładnie za Hotelem Osejava.

Port w Makarska, Chorwacja

Otóż miejsce godne polecenia, wspaniałe i cudowne. Warto tu przyjść, tylko wchodząc na szlak trzeba sobie zabezpieczyć czas na półdniowy trekking. My wystartowaliśmy rano po śniadaniu ok. 10.30 byliśmy w drodze z Hotelu Dalmacija do portu. Następnie po małej sesji zdjęciowej na tle miasta i masywu Biokovo, wspięliśmy się na przybrzeżną część parku. Początkowo trafiliśmy na małą plażę, blisko wejścia do portu z małą grotą, w której znajdowała się restauracja. Następnie szliśmy coraz wyżej i wyżej, aż gwar ucichł. Spacerowiczów i plażowiczów było coraz mniej. Po skałach, schodach i kamienistymi ścieżkami pokonywaliśmy w upale metr za metrem tej suchej ziemi, a potem kilometr za kilometrem. Czasem w górę a potem ostro w dół, niektóre luźne kamienie obijały nam dość mocno kostki, szczególnie moje gdyż wybrałam się w sandałkach. Widoki olśniewały, szum morza, las piniowy, cykanie cykad i potworne gorąco, na domiar wszystkiego stojące powietrze. Żadnego powiewu wiatru. Pływaliśmy we własnym sosie. Szliśmy tak 2,5 godziny, aż skończyły nam się napoje. Zabraliśmy oczywiście małe butelki z wodą. Śledząc wcześniej powierzchownie mapy wiedziałam, że ostatecznie musimy dojść do miasteczka Volicija.

Makarska

Makarska

Makarska, Park suma Osejava

Makarska Park suma Osejava

Makarska Park Suma Osejava

Makarska Park suma Osejava

Makarska Park suma Osejava

Makarska, Park suma Osejava

Makarska Park suma Osejava

Niestety przez cały czas trekkingu nie znaleźliśmy żadnej tabliczki, kierunkowskazu, ławeczki aby odsapnąć, aż doszliśmy do plaży, za którą pojawiła się potężna ściana skalna. Plaża była plażą nudystów, zaciszna i ukryta. Żadnego przejścia. Oczywiście troszkę się zdenerwowałam, bo mieliśmy dojść do sklepu i kupić sobie jakąś wodę. Tak nerwowo się rozglądałam za jakąkolwiek informacją, że nudystów nawet nie zauważyłam. Wizja powrotu tą samą drogą mnie przeraziła, bo byliśmy bardzo zmęczeni a słońce dawało nam coraz bardziej w kość. Na szczęście kobieca intuicja nie pozwoliła mi spanikować. Obserwowałam ludzi, którzy schodzili z góry w kierunku plaży. Nagle zrobiło się jakoś tłoczniej a za nami nikt nie szedł. Ludzie ci wyglądali na wypoczętych, radosnych i bardzo świeżych. Pomyślałam, że nie mogli iść naszym szlakiem, bo wyglądaliby mniej więcej jak my. Totalnie wykończeni. Do głowy przyszła mi myśl, że prawdopodobnie nie zauważyliśmy jakiegoś szlaku i zarządziłam powrót. Pod górę, po kamieniach trochę lasem i nagle w górnej części usłyszałam jakiej odgłosy. Okazało się, że to schodzący w dół urlopowicze, zmierzający na plażę nudystów. Ponieważ niestety, żadnej nawet wydeptanej dróżki nie było widać zaczekaliśmy, aż dojdą do nas. Obserwowaliśmy ich z dołu, marudząc troszkę i zastanawiając się, jak to możliwe, aby nigdzie nie było żadnej informacji, nawet jednej strzałki. Niestety jesteśmy do takiej turystyki przyzwyczajeni. Czekaliśmy, a oni dochodząc do nas pozdrowili nas po polsku. No to jesteśmy uratowani, Polacy. Udzielili nam cennych wskazówek, aby iść ostro pod górę na drogę szutrową i w lewo. Około kilometra zajęło nam dotarcie do miasteczka i mocno klimatyzowanego supermarketu Kaufland. Przeżyliśmy szok termiczny. Kupiliśmy napoje i usiedliśmy na chwilę pod sklepem. Widok bezcenny, przyglądali nam się Chorwaci, którzy w sobotę robili tygodniowe zakupy. My też mieliśmy torby i plecaki wyładowane napojami z zapasem na tydzień, tak jakby nam miało zabraknąć. Dziś wiemy, jak to jest marzyć o łyku wody pitnej. Powrót do Makarskiej to kolejne 4-5 kilometrów w słońcu i przy ruchliwej szosie. Czuliśmy się już lepiej mimo wszystko.
Park Osejava w południowej części Makarskiej jest godny polecenia ale dla osób silnych, odpornych na słońce i zaopatrzonych min. w 2 litry wody. Natomiast nie polecam go osobom z chorobami układu krążenia i rodzinom z dziećmi. Widoki są wspaniałe ale urwiska strome, brak barierek, tabliczek informujących o niebezpiecznych miejscach. Wyczytałam kiedyś w komentarzu, że znajduje się tam mnóstwo szlaków i zastanawiałam się gdzie? Z której strony? Szlak nadbrzeżny jest widoczny ale niebezpieczny a innych po prostu nie widać. Być może to się zmieni za jakiś czas ale lepiej się solidniej przygotować do tego spacerku i na każdą ewentualność, nawet ulewnego deszczu.

Makarska Park suma Osejava

Makarska Park suma Osejava

Makarska Park suma Osejava


Cały trekking tego dnia to 14 kilometrów, różnica wysokości 28 pięter, według danych z mojego telefonu. Do hotelu wróciliśmy około godziny 16.00. To był bardzo ciekawy dzień.

Bądź ze mną na bieżąco na Facebooku

Bądź ze mną na bieżąco na Facebooku!

Obserwuj mój profil na Facebooku!